Noc Świętych w Gnieźnie za nami!
- Napisane przez Wojciech Orłowski
- Dział: Religia - Kościół Katolicki
- 1 komentarz
Patronem tegorocznej Nocy Świętych w Gnieźnie był ksiądz Stefan Wincenty Frelichowski - harcerz, kapłan, męczennik i od 1999 roku błogosławiony. Uroczystość rozpoczęła się w środę wieczorem w kościele garnizonowym, potem uczestnicy tego spotkania przeszli marszem do katedry, gdzie modlono się przed Najświętszym Sakramentem w intencji wszystkich osób mieszkających w naszym mieście.
Noc Świętych jest organizowana w Gnieźnie od 2005 roku przez księży z parafii Św. Trójcy w Gnieźnie. Hasłem spotkania tegorocznego były słowa: „będę uparty, tak uparty, jak byli święci”, które przyświecały niemal całemu życiu Stefana Wincentego Frelichowskiego. – Upór serca przeprowadza go przez różne, niekiedy bardzo trudne doświadczenia. Poświęcenie w połączeniu z uporem sprawiają, że staje się niezwykłym sługą wszystkich, wobec których stawia go życie, czyli chorych, cierpiących i młodzieży, w tym harcerzy, którym obecnie patronuje jako błogosławiony. Pragniemy w 100. rocznicę odzyskania niepodległości, dzięki osobie księdza Stefana Frelichowskiego i jego postawie, również włączyć się w ten upór utrzymywania tego daru, jakim niewątpliwie jest wolność – mówi ks. Dominik Poczekaj, wikariusz w parafii Orzechowski, kapelan Związku Harcerstwa Polskiego w Gnieźnie.
– Hasło, które brzmi: „będę uparty, tak uparty, jak byli święci”, ma nas zachęcić do wytrwałości w naszych codziennych przeżyciach, często niełatwych i ma wzmocnić nasze serca wobec wielu przeciwności. Święci, to obrazy woli bożej, namalowana codzienność, wzór postawy i przykład takiego życia, które oddane jest jakimś wartościom, a to będzie nas prowadziło do realizacji woli Bożej przygotowanej dla nas – dodaje ks. D. Poczekaj.
Chętni, którzy postanowili w taki sposób właśnie spędzić wieczór w przededniu 1 listopada, czekało przedstawienie prezentujące błogosławionego, które poprzedziła litania do Wszystkich Świętych, a całość uzupełnił śpiew Chóru Ojca Pio.
Czego możemy się nauczyć od świętych? – Myślę, że trzeba trochę świętych odbrązowić, tzn. zdjąć tę patynę wieków, patynę pewnej historii i nadzwyczajności, która niekiedy im towarzyszy i zobaczyć, jako ludzi konkretnie stąpających po ziemi i angażujących się często w różne sytuacje życiowe – tłumaczy abp Wojciech Polak, metropolita gnieźnieński i Prymas Polski. – Przecież ten bohater dnia dzisiejszego bł. Stefan Wincenty Frelichowski, mimo zakazu opiekował się chorymi na tyfus i zmarł pod koniec wojny w 1945 roku. On był bardzo konkretnie zaangażowany w to, żeby ludzie nie cierpieli sami i żeby był ktoś przy tych, którzy cierpią i za to też poniósł śmierć – przypomina abp Polak.
View the embedded image gallery online at:
http://informacjelokalne.pl/1050-rocznica-chrztu-polski/item/9671-noc-%EF%BF%BD%EF%BF%BDwi%EF%BF%BD%EF%BF%BDtych-w-gnie%EF%BF%BD%EF%BF%BDnie-za-nami#sigProId6255fa7ed3
http://informacjelokalne.pl/1050-rocznica-chrztu-polski/item/9671-noc-%EF%BF%BD%EF%BF%BDwi%EF%BF%BD%EF%BF%BDtych-w-gnie%EF%BF%BD%EF%BF%BDnie-za-nami#sigProId6255fa7ed3
Ostatnio zmienianypiątek, 02 listopad 2018 11:37
Etykiety
Artykuły powiązane
1 komentarz
-
Włodzimierz Bartkowiak sobota, 17, listopad 2018 11:46 Link do komentarza
Pracowałem w szkole. KiIkanaście lat temu moje koleżanki od "angielskiego" organizowały dla dzieci Halloween w dniu 31 października. Wszyscy byli zachwyceni przebieraniem się w "potwory" , dzieci były zadowolone inicjatywą nauczycielek. Od czasu, jak to w historii bywa, gdy kościół przejmuje zwyczaje pogańskie i robi z nich, pożal się Boże, swoje widowiska mamy Noc Świętych. Ale niech tak dalej się bawią. Byle nie dopuścili mułów rozkrzykujących się z wież i zmuszali do odbywania 5 razy dziennie klęczek w świątyni.